Strona startowa
Troche o łowieniu
Ryby białe
Ryby drapieżne
Regulamin PZW
Sposób na rybe:
Wymiary Ochronne
Zwiększyć skuteczność
Metody łowienia:
=> Spławik
=> Tyczka
=> Odległościówka
=> Gruntówka denna
=> Feeder
=> Spinning
Przysmaczne rybom
Rekordy Polski
Pogoda
Kuchnia
Kalendarz Brań
Galeria
Forum

Technika spinningu

Spinning jest prostą metodą połowu – zdawałoby się. Wystarczy zawiązać sztuczną przynętę, wrzucić ją do wody i kręcić korbą. Nic bardziej mylnego.
Niniejszy artykuł ma za zadanie obalenie mitu “klasycznego polskiego spinningisty”. Bowiem właśnie tak, jak napisałem powyżej, łowi sporo osób. Ci ludzie narzekają że ryb nie ma, że nie biorą, a przecież sama technika to nie wszystko żeby złowić rybę. Konieczne jest jeszcze znalezienie odpowiedniego miejsca, maskowanie, dobór właściwej przynęty. No i łut szczęścia.

Uchwyt
Wędkę trzymamy zawsze powyżej umocowania kołowrotka. Zestaw (wędka + kołowrotek) powinien być tak dopasowany, by środek jego ciężkości znajdował się właśnie tam, gdzie spoczywa nasza dłoń. Niektóre wędki (zwłaszcza te długie) ciężko jest wyważyć, nawet kołowrotem morskim. Trzeba wówczas dociążyć dolnik wkładając do niego np. ołów.
Co do długości dolnika – są zwolennicy dolników długich i krótkich. Ja należę do tych drugich. Uważam że dolnik wystający daleko poza łokieć, bardziej przeszkadza niż pomaga. Ci którzy kochają długie dolniki twierdzą, że dzięki nim, łatwiej jest holować dużą rybę. Może z biomechanicznego punktu widzenia coś w tym jest, ale ile tak naprawdę wielkich ryb holujemy w ciągu całego sezonu? Jest warto sobie tym głowę zawracać kosztem niewygody przy zacinaniu? Z krótkim dolnikiem holować można rybę także – a nawet bez dolnika – jak w muchówce. I to dużą rybę. Jak komuś niewygodnie, to niech przesunie dłoń wyżej i trzyma za blank.

W górę, czy w dół?
Kij trzymany bardzo nisko, szczytówka wręcz dotyka powierzchni wody, widok wędkarza dość często spotykany nad wodą – ekspert spinningu? Może, ale niekoniecznie. Niskie trzymanie kija jest zasadne tylko podczas głębszego prowadzenia przynęty, ew. podczas jej głębszego zatapiania. W rzeczywistości kij czasem trzeba trzymać uniesiony do góry (jigowanie), a czasem poziomo. Pamiętajmy, żeby zawsze stosować się do warunków panujących na łowisku. Nie popadajmy w schematy podpatrując innych (wydawałoby się – bardziej doświadczonych spinningistów).

Kręcenie korbą
Czyli prowadzenie przynęty. Na ten temat poświęcę jeszcze wiele, wiele na tej stronie. W zasadzie przy opisie każdej przynęty i połowie każdego gatunku ryby.
Najczęstszym błędem jaki można zauważyć wśród łowiących, to zbyt szybkie tempo prowadzenia wabika. A kołowrotki czasem mają potężne przełożenie.
Sposób w jaki porusza się w takim przypadku przynęta, można określić jednym słowem – „szalony.” Dotyczy to zwłaszcza małych przynęt. Paproszek ciągnięty na kołowrotku o rozmiarze 4000 i przełożeniu 1:6, śmiga w toni z prędkością niewyobrażalną. Nie ma tak małych istot pod wodą, które potrafią się tak szybko poruszać. Rybom (zwłaszcza tym dużym) nie zawsze chce się coś takiego nawet gonić – zbyt wielki ubytek energii na pościg, który nie zostanie zrekompensowany przez zjedzenie małej ofiary.

Rzuty
Zza głowy, oby daleko, oby „na chama”. Bez sensu całkowicie. Są przypadki, że trzeba daleko podać przynętę, jednak najlepsze efekty dają zazwyczaj rzuty 20-30m.
Z dużej odległości ciężko jest w ogóle wyczuć branie i zaciąć rybę (nawet używając plecionki). Nauczmy się rzucać z „forehandu” i „backhandu” – takie rzuty są bardziej płaskie, przynęta z mniejszym impetem wbija się do wody i nie płoszy ryb. W ostatniej fazie lotu wabika, starajmy się wyhamować jego prędkość, „dławiąc” linkę palcem na szpuli.

Zacięcie
Najczęściej spotykanym błędem to zacięcia „całym ciałem”, które są ruchem bardzo powolnym i często nie do końca zsynchronizowanym. Tnijmy z nadgarstka i z ramienia – ale jednocześnie. Jeśli umiesz już trzymać prawidłowo kij, to efekt będzie piorunujący.

Hol
Holowanie powinno być bezpardonowe, ale nie chaotyczne. Podstawą jest precyzyjnie dobrany zestaw i dobrze wyregulowany hamulec. Oraz – to chyba najważniejsze – nie można popadać w paranoję i dawać się ponieść emocjom (których w tej fazie nie brakuje…). Gdy zauważymy, że ryba z którą walczymy, nie da się wyjąć z wody od razu, to nie spieszmy się. Dajmy jej się wyszaleć, jak się zmęczy, to odpuści i wtedy ją wyjmiemy.

Podbieranie
Najlepiej gołą ręką! Dajmy rybie szanse! Jeśli nie, to polecam chwytaki do podbierania ryb. Są o wiele lepszym narzędziem niż podbieraki. Przede wszystkim są bardziej poręczne, nie mówiąc już o tym, że przy ich pomocy można podebrać nawet okaz, który by się do podbieraka nie zmieścił.

Uwalnianie
Szczypce, ew. penseta (przy połowie mniejszych ryb) są nieodzowne na łowisku. Głęboko zagryziony wobler, zahaczony wewnątrz gardzieli, wszystkimi grotami obydwu kotwiczek, jest przez niektórych wyszarpywany na siłę, a ryba – nawet jeśli wypuszczona – zalewa się krwią i prawdopodobnie niedługo już pożyje.

Złów i wypuść!
To powinna być święta zasada każdego spinningisty! Pamiętajmy że przyroda i stworzenia w niej występujące też chcą żyć!


Dodatki na bloga
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja